Wydawać by się mogło, że wścieklizna to choroba, z którą cywilizowane państwa sobie poradziły, a występuje jedynie w mniej rozwiniętych zakątkach świata. Ostatnie doniesienia wskazują jednak, że wścieklizna jest z nami cały czas obecna, co potwierdza stwierdzenie przypadków jej wystąpienia choćby w województwie mazowieckim. Wiosna jest okresem, w którym przyroda budzi się do życia, a leśne zwierzęta są coraz częściej spotykane. Jakie więc są objawy wścieklizny?
Czym jest wścieklizna?
Wścieklizna to jedna z najgroźniejszych chorób odzwierzęcych, która atakuje centralny układ nerwowy i w końcowym efekcie doprowadza do śmierci. Do tej pory nie stworzono żadnych metod umożliwiających leczenie tej choroby, dlatego corocznie umiera na nią ponad 60 tysięcy osób – głównie w regionach Afryki oraz Azji. Leczenie wścieklizny opiera się w głównej mierze na profilaktyce – a więc szczepieniu zwierząt domowych czy gospodarskich. W sytuacji, gdy zostaliśmy narażeni na bezpośredni kontakt z wirusem, podawana jest trzy etapowa szczepionka, która zawiera zabitego wirusa wścieklizny – jej celem jest wytworzenie przeciwciał mających zwalczyć wirusa.
Jak objawia się wścieklizna u zwierząt domowych?
Zarówno u kotów, jak i psów obserwuje się w głównej mierze podobne objawy, jakimi są niepokój, ślinotok, agresja, chowanie się w nietypowych miejscach, nadmierne szczekanie lub miauczenie oraz ogólna nadpobudliwość. W przypadku zwierząt dzikich głównym objawem wścieklizny jest przede wszystkim fakt, iż te całkowicie tracą naturalny lęk przed ludźmi – mogą więc zbliżać się do budynków mieszkalnych, czy nawet wykazywać akty agresji względem innych zwierząt, lub ludzi.